sobota, 26 stycznia 2013

Kolczyki podczas mrozu

Za oknem niezmiennie prószy śnieg, a temperatura spadła do mniej niż minus 10 stopni.
W takie dni, gdy za zimno na spacer, wymyślamy mnóstwo zabaw z dziewczynkami, a czasem po prostu patrzymy przez okno i podziwiamy tę cudowną biel.
W poprzednie spokojne, mroźne popołudnie poczyniłam kilka biżutek:

 To są dosyć długie "owijaki", już je uwielbiam! Mam dwie pary, więc jeśliby któraś z Was chciała, piszcie-ewa_zuch@op.pl :)

 Duże kolorowe szkło weneckie, kolczyki z myślą o nadchodzących wakacjach:)
 To moje ulubione z dnia wczorajszego-kolorem przypominają mi morze, upalne popołudnia, ciepłe letnie wieczory....:)
 A to takie nieco w starym stylu:)


Myślicie,że okradłam sklep z tkanimami? A skąd! To wynik remanentu mężowskiej szafy:)
Stare, niepotrzebne koszule, które bardzo mi się przydadzą!:))

Muszę się zastanowić, co uszyć, pomysłów mam ze sto:)

Na dziś zaplanowałam faworki i ciasto z gruszką, więc uciekam,korzystam póki dzieci grzeczne:))
Śnieg niezmiennie pada, więc: zimo trwaj:))
Całuję!

niedziela, 20 stycznia 2013

Ogłaszam Candy!:)

Kochani,
pomyślałam sobie, że skoro wielkimi krokami zbliżają się walentynki,a co za tym idzie-moja 4 rocznica ślubu, postanowiłam zorganizować Słodkości:)
Zasady są powszechnie znane,ale przypomnę:
1. Proszę w bocznym pasku podlinkować poniższe zdjęcie:
2. Nie proszę, byście dodawały mój blog do obserwowanych- zawsze uważałam, że podglądanie danego bloga powinno być przyjemnością a nie koniecznością:)
3.Uczestnikiem candy może być każdy, nawet bez bloga-wtedy proszę o pozostawienie maila:)
4.Zapisy do 14.02, losowanie postaram się zorganizować dnia  następnego:)
5. Do wygrania są piękne kolczyki z perłami hodowlanymi Majorka i przekładkami z cyrkoniami:)

Serdecznie Was zapraszam!
Wasza Filka

środa, 9 stycznia 2013

Znów biało

Skoro zima,to śnieg i nikogo to nie powinno dziwić:)
Drogowców zaskoczyło? Kierowców? A czemu, przecież jest środek zimy:))

Ja się cieszę, tak powinno być,zimą zima,wiosna wiosną, choć wiem, że klimat się zmienia,latem mamy tropiki,zimą ledwie mrozik, wiosną podtopienia. Szkoda,że tak niszczymy własną Ziemię:(

Ale ja nie o tym,nie chcę,by było smutno:(

Jest cudnie biało, chrupie śnieżek pod butami. Przyjemnie mrozek szczypie w policzki. Cieszą mnie takie chwile.Życie składa się z małych chwil, z tych codziennych,zwyczajnych-jak wspólny obiad, długa rozmowa wieczorem, miły gest,pocałunek w przelocie,słodki sms. Życie to nie są podniosłe chwile, wielkie drogie prezenty.
Jakiś czas temu przeczytałam krótki artykuł  o kobiecie, jej rodzinie i plemieniu żyjącego gdzieś w Himalajach. Kilka zdań zapadło mi w pamięć- mowa była o wychowaniu dzieci. Ona nie mogła zrozumieć,że inni ludzie (czyli my,Europejczycy, bo wioskę odwiedziła M. Wojciechowska, którą nota bene mocno podziwiam za hart ducha:)) mogą rozstać się z powodu niezgodności charakterów  mimo iż mają dzieci. Że wychowanie dzieci to misja. :)
W wiosce żyli  z tego,co sami wychodowali. Nie gonili ciągle za czymś, nie mieli poczucia-jeszcze muszę więcej zarobić, kupić,wydać etc. Ona żyła spełniona,niczego jej nie brakowało.
To była piękna opowieść.

Przyznam się szczerze,że mnie nieco śmieszą rozmowy typu- żeby mieć dwoje dzieci,to należy mieć duże mieszkanie, że lepszy samochód,że ubrania markowe.
Wciąż ten okropny materializm.
A moje dzieci rosną w jednym pokoju i są szczęśliwe,że są razem.
Nie muszę co kwartał wyjeżdżać za granicę, mieć suva i spędzać czas w galeriach handlowych i wydawać pieniądze.
Wolę dostać dobrą książkę od męża.Wolę usmiech moich zdrowych dzieci. Wolę skromniej,ale pełniej.
Nic już tego nie zmieni.:)))

Ojej,a post miał być o nowym sutaszu:))) Się rozpisałam!
To masa perłowa,jaspis i perełki:)
Tak czy siak,daleko mi do Waszych cudeniek, do tego trzeba mieć talent:)

Kochani,ściskam Was zimowo bardzo!


niedziela, 6 stycznia 2013

Swarovski niezmiennie inspiruje

Przyjemnie się pracuje z kryształami Swarovskiego.Co jakiś czas po prostu muszę zaopatrzyć się w nowe kamyki i popracować dla higieny umysłu:)
Tym razem duże kobaltowe, efektowne baroque i wisiorek z mnóstwem małych kryształków i dużą gwiazdą:



Biżuteria do małych nie należy, ale właśnie o to mi chodziło- żeby była widoczna:)

Jakaś taka zawieszona jestem przez tę aurę za oknem-niby zima,a jednak nie-zima,niby przyjemnie,a jednak nie bardzo. Mam wrażenie,że jest marzec,a nie początek stycznia.
A skoro nie bardzo wiem, co z sobą zrobić, zabiorę się do pracy- na tapecie kolejne sutaszowe kolczyki, a na wieczór z grzańcem-biografia mojej ulubionej poetki- Haliny Poświatowskiej-czyta się ją jednym tchem nie tylko dlatego, że życie poetki było krótkie, tragiczne i intensywne, ale język,jakim jest napisana jest przewspaniały-bogaty, miękki,pełen metafor, epitetów, głęboki-gorąco Wam polecam- "List do przyjaciela".

Miłej niedzieli!:)


czwartek, 3 stycznia 2013

I już Nowy Rok:)!

Święta, święta i po świętach - samo ciśnie się na usta:)
Zawsze tak jest- coraz większa ekscytacja, podniecenie przed Bożym Narodzeniem, swoją kulminację osiąga w Wigilię,a potem nagle okazuje się,że te uroczyste chwile dawno są już na nami.
A czas do ostatniego dnia grudnia wprost pędzi. Otwieramy pospiesznie szampana tuż przed północą, bąbelki w nas tańczą,a rankiem budzimy się z cudownym, nowym rokiem u boku:)
To piękna perspektywa,cały nowy,nie zapisan w kartach rok:)
Można tyle znów zrobić, czegoś dokonać, nauczyć się:)

Święta minęły mi  jak zawsze za szybko, Mikołaj był baaardzo łaskawy i spełnił kilka moich małych życzeń:)









W tym roku mam postanowienia i postaram się ich trzymać:)
Życzę Wam cudownego roku 2013!
 
Copyright 2012 Uroczysko Filomenki. Powered by Blogger
Blogger by Blogger Templates and Images by Wpthemescreator
Personal Blogger Templates