Kochani!
A szczególnie-Kasiu:))
Już jestem. Przepraszam,że ostatnio nieco zaniedbuję bloga. Jakoś czas płynie szybciej i inaczej od jakiegoś czasu:)
A jeszcze grypa na dwa tygodnie zwaliła mnie z nóg:(
Ale nie poddałam się,nie leżę w łóżku, działam:)
Dużo zaczęłam szyć (pokażę,pokażę:)), doskonalę się w dekupażowych obrazkach, a także...uczę się:)
Ostatni rok urlopu wychowawczego chcę wykorzystać maksymalnie:)
W dodatku jesień tak bardzo mnie rozpieszcza swoją cudowną aurą! Nie pamiętam,by było tak ciepło poprzedniego roku:)
Jest cudnie,naprawdę jest cudnie:) Jesień to moja ulubiona pora roku.
Niby uwielbiam lato,słońce,upały, ale jednak jesień mnie urzeka mocniej i bardziej. Wyciskam z niej więcej energii,pozytywów, natchnienia i radości:)
Pracowałam teraz na zimowym obrazkiem,taki urokliwy,ptaszkowy:)
Niedawno także zakupiłam wiele zimowo-aniołkowych serwetek,także świątecznych i wiecie co?
Już doczekać się nie mogę Świąt!
Lecz zanim Mikołaj,to jeszcze dynie,duchy i strachy:)))
całuję!