Za oknem niezmiennie prószy śnieg, a temperatura spadła do mniej niż minus 10 stopni.
W takie dni, gdy za zimno na spacer, wymyślamy mnóstwo zabaw z dziewczynkami, a czasem po prostu patrzymy przez okno i podziwiamy tę cudowną biel.
W poprzednie spokojne, mroźne popołudnie poczyniłam kilka biżutek:
To są dosyć długie "owijaki", już je uwielbiam! Mam dwie pary, więc jeśliby któraś z Was chciała, piszcie-ewa_zuch@op.pl :)
Duże kolorowe szkło weneckie, kolczyki z myślą o nadchodzących wakacjach:)
To moje ulubione z dnia wczorajszego-kolorem przypominają mi morze, upalne popołudnia, ciepłe letnie wieczory....:)
A to takie nieco w starym stylu:)
Myślicie,że okradłam sklep z tkanimami? A skąd! To wynik remanentu mężowskiej szafy:)
Stare, niepotrzebne koszule, które bardzo mi się przydadzą!:))
Muszę się zastanowić, co uszyć, pomysłów mam ze sto:)
Na dziś zaplanowałam faworki i ciasto z gruszką, więc uciekam,korzystam póki dzieci grzeczne:))
Śnieg niezmiennie pada, więc: zimo trwaj:))
Całuję!
sobota, 26 stycznia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarze:
Świetne te ze szkła weneckiego ;) Reszta też niczego sobie :D
Piekne kolczyki, te pierwsze szczególnie ;-))
Bardzo ładna biżuteria ! :)
bardzo ładne kolczyki, mma te pierwsze dlamnie najbardziej :)
te ostatnie bardzo piekne, mają w sobie coś
pozdrawiam
Wszystkie są śliczne:)
Energetyczne kolorki:)
Prześlij komentarz