Czy lubicie sierpień? A może przypomina Wam on o nieuchronnej jesieni?
Ja uwielbiam ten miesiąc- jeszcze ciepło, często także upalnie,ale słońce takie bledsze i powietrze pachnie już liśćmi:)
Znalazłam wreszcie wolniejszą chwilę i zrobiłam kolejny album:
Jest dość prosty, przy poprzednim nieco "przegiełam" z dodatkami, z którymi nie do końca sobie poradziłam.Nieco szczegółów:
Nieidealny, ale o wiele ładniejszy niż jego pierwotna-szarawa wersja:)
Dostałam od Was kilka maila z zapytaniem o zdrowie męża- dziękujemy, operacja się udała, małżonek już w domu:) Wszystko idzie ku dobremu!
Zapomniałam Wam opowiedzieć o koncercie Depeche Mode!
To było niezapomniane przeżycie,zwłaszcza dla osoby takiej jak ja- wieloletniej zagorzałej fanki.
Warto było stać 8h, aby dostać się pod samą scenę!:)
Zdjęcie-uwaga-bardzo kiepskie,ale i mój telefon mocno odbiega od standardowego:)
To jednak nieważne-ważne to,co widziałam!
DM dali ogromnego czadu! 50 latkowie o duszy 20latka, były nowe utwory z najnowszej płyty,ale i te, które od lat są uwielbiane-Personal Jesus, Enjoy the silence, Halo,Walking in my shoes i wiele wiele innych,wspaniałych piosenek!
Dave- którego wielbię od 14 roku życia niezmiernie-dał popis,nigdy tego nie zapomnę:)
Był tak blisko mnie...!
Pozdrawiam Was ciepło:)
Ewa
sobota, 17 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz