Kochani,im bliżej świąt, końca roku, to te dni mijają błyskawicznie. Wstaję około 7 rano codziennie i nim się obejrzę, już jest ciemno za oknem i czas kolacji się zbliża...:)
Czas płynie tym szybciej,że córcie chore-najpierw starsza,teraz młodsza....:)
Dziś pokazuję niebieskie aniołki-z wielu kompletów,zostały mi tylko te dwa:
A takie dość duże anioły wycięłam po prostu z grubego białego filcu:)
To na dziś tyle,całuję Was i czekam na śnieg!:))
wtorek, 10 grudnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Co aniołek, to piękniejszy! :)
Aniołki przesliczne :) Ja również mam w planach szycie aniołów :)
duuuużo zdrówka dla córeczek!
Aniołeczki prześliczne:)
Pozdrawiam niebiesko:)
Prześlij komentarz