czwartek, 25 kwietnia 2013

Błękit w mojej kuchni

Nie jest ona duża, raczej hobbitowych rozmiarów, ale jest przytulna, w ciepłym kolorze jasnego drewna, a od pewnego czasu z niebieskimi dodatkami.
Zaczęło się od maselniczki z Bolesławca w kolorze niebieskim i ...przepadłam:)
Niedawno doszły pojemniki na przyprawy, które pomalowałam sama:)

 Niebieski koszyczek kiedyś był nieładnym koszem od smakowitych prezentów. Pomalowany ultramaryną:)
 Drewniany pojemnik ozdobiony decoupage'm na świece.
 To są malutkie drewniane figurki.

 Pojemniki na przyprawy z Bolesławca.


A te talerze to teraz rarytas:) Włocławek:)) Ciężko go teraz trafić:)

Im starsze dzieci, tym więcej czasu znów spędzam w kuchni, bardzo lubię gotować, piec ciasta:)

Zbliża się wielkimi krokami majówka, macie jakieś plany, gdzie wyjeżdżacie?
Ciekawa jestem, jak spędzicie ten czas:)
Ja odwiedzę polskie morze, już doczekać się nie mogę!
A po majówce będzie Candy,zajrzyjcie!:)

buziaki!
 
Copyright 2012 Uroczysko Filomenki. Powered by Blogger
Blogger by Blogger Templates and Images by Wpthemescreator
Personal Blogger Templates