poniedziałek, 30 listopada 2009

Nowa dostawa

Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta!:)
A w związku z tym na www.twojeulubione.pl duuużo nowości w kategorii Nowości :)
Serdecznie zapraszam!




W ciągu tygodnia pojawi się kolejna dostawa nowiuteńkich kolczyków.

To ostatnie moje dzieło:
Jest delikatny, lekki, pięknie wygląda na dekolcie.
Do tego są kolczyki różne:

A te, to ostatni krzyk mody - cepelia jest teraz w modzie!
Na uwagę zasługują również wariacje sercowe:)
Robią wrażenie i przede wszystkim nie są tandetne. A to ważne:)

Pod koniec tygodnia kropelki ręcznie owinięte w drucik:)
i dużo różności innych:)
Mam nadzieję, że wywiążę się z nałożonych zobowiązań,gdyż ostatnio albo śpię albo...śpię:)
Oby z dnia na dzień było coraz lepiej!:)

wtorek, 24 listopada 2009

Cudeńka, a więc do roboty:)

Przyjechały prawie wszystkie produkty do biżu, czekam jeszcze na kolorowe druciki, ale już mogę zabierać się do pracy!:)
Wiatrzysko za oknem wieje, pada deszcz:) Idealna pogoda na robienie biżuterii:)))

niedziela, 22 listopada 2009

Piórkowo

Ciąg dalszy nowej biżu, mimo potężnie niskiego ciśnienia, które mną zawładnęło, zaczęłam wymyślać nowe wzory z piórek. Są bardzo efektowne, urokliwe, no i lekkie:)
Zielone z maleńkimi perłowymi serduszkami:)
Ten kolor to hit tegorocznej zimy i wcale się nie dziwię:) Kolczyki są rewelacyjne:)
Czarna piórkowa elegancja:)

W www.twojeulubione.pl pojawiła się nowa kategoria- kolczyki z piór, tak więc można już je zakupić:)

A to szalony Bilbo:
Mój kochany BORowik- bo chodzi za mną krok w krok:)




sobota, 21 listopada 2009

W trakcie tworzenia pomiędzy leniem

Przesilenie zimowe daje się we znaki. Dzień kończy się około 16:00, ciepło za oknem, jakby marzec, wrrr.
Na poprawę nastroju dziubię biżu: kilka sztuk z decoupagem, precioza, fantazyjne sułtanki. Jutro będą już na www.twojeulubione.pl .


Dodatkowo w sklepie pojawiły się już świąteczne promocje, warto zajrzeć, bo obniżki znaczne, a i upominki gwarantowane:)

Czekam na kolejne cztery paczki z elementami do biżuterii, będą piękne:) W końcu święta za pasem, a potem czas szalonych imprez.

Teraz jednak wielkimi krokami nadchodzi Adwent. Czas wyciszenia, modlitwy, spokoju i nastrojenia na Boże Narodzenie.
Pierwszy raz od wielu lat wreszcie w odpowiedni sposób przygotuję się do świąt. Brakowało mi tego, teraz odczuwam pełnię.
Mam wszystko, swoje niebo ledwie ponad ziemią - jak śpiewa wspaniała Anna Maria Jopek.

Kilka aniołów jest do zrobienia, pojawiły się zamówienia, co mnie bardzo raduje, jeden już znalazł właściciela, jestem przekonana, że przyniesie mu dużo szczęścia:)

Łezkowe kolczyki to nowość na www.twojeulubione.pl , są urokliwe:


Pojawią w kilku kolorach:)
A to ostatnia na dziś para kolczyków, zakochałam się w nich!

środa, 18 listopada 2009

Pracowicie i bez zdjęć

Przez ostatnich kilka dni ogarniał mnie leń i energia do pracy, niestety ten pierwszy częściej zwyciężał.
Ale: doszły do mnie przesyłki, Bilbo nawet pomagał mi je rozpakować:

Więc w końcu zabrałam się do pracy i dziś stworzyłam dwa świąteczne obrazki, kończę świeczniki, a szkatułki już się suszą z pierwszą warstewką farby:)
Przy biżu tez nie próżnuję, za dni kilka wszystko znajdzie się w sklepie:)

Znów zaszalałam z fryzura, niedługo w ogóle bez włosów zostanę....:))) ale nie pokażę, wstydzę się:)

Kiedy robi się ciemno, zaparzam herbatkę od benedyktynów- dereniówkę, jest przepyszna, rozgrzewa i ma właściwości lecznicze:)
Nie włączam radia,nie słucham muzyki tylko napawam się błogą ciszą w Moim Domu:)
To są piękne chwile.
Tęsknię za zimą, tym bardziej mi jej brak, ponieważ dziś wymyślałam, jak ustroję Dom na święta:)
A za oknem przedwiośnie, masakra jakaś, ja chcę zimy! Ja chcę zimy! :)

piątek, 13 listopada 2009

Ćwiczenie czyni mistrza?:)

Skończyłam moje pierwsze w życiu anioły. Nie są idealne, ale podobno ćwiczenia czynią mistrza, więc może kto wie, kiedyś jeszcze do tego wrócę?:)
Jest Anioł Decoupage:
Anioł w Sukience:
I Ten Specjalny Anioł, a w zasadzie Dwa Anioły-Siostry, którego dedykuję Mojej Siostrze:))

Teraz czas wrócić do tego, co lubię najbardziej:) Do biżu:)
Dziś kilka bransoletek i kolczyków, znów czekam na pakę półfabrykatów, świerzbią mnie już paluszki i doczekać się nie mogę nowych kolczyków, które ucieszą którąś z Was:)
Oczywiście, wszystkie nowo stworzone biżu znaleźć możecie na www.twojeulubione.pl :)
Bransoletki z dużych szklanych perełek, z kamienia ametystu oraz najszersza-z naturalnych perełek rzecznych:)
Komplet perełkowy- bardzo eleganckie:)

Goniu, dziękuję Ci za torbę prezentów! Już wymyślam naszyjniki i korale w głowie:)
Bilbo był dziś pomocny przy otwieraniu paczki z farbkami akrylowymi (wreszcie doczekałam się brązowo-ceglanej farby, będzie idealna do kuferka, który zaczęłam robić), pogryzł karton i było dużo sprzątania.
A jak się naje, wygląda tak:




środa, 11 listopada 2009

Bilbo i wariacje

Od rana pada, mży, leje, szaro za oknem, trochę mi zimno, to już chyba trzecia herbata z maliną:)
Bilbo jest bardzo absorbujący, zwariowałam na jego punkcie!
Ale: są postępy: połowa aniołów czeka na lakierowanie, trochębiżu porobiłam i zabieram się do deku z nowych produktów:)
Oto kolejna odsłona: Bilbo w kojcu:

Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie owocny w pracę:)

poniedziałek, 9 listopada 2009

jak Bilbo stał się Lestatem i na odwrót

Okazało się, że nasza psinka ma wypisz wymaluj adhd i kąsa jak wampiurek:) Ma niespożytą energię jak na dwumiesięczne szczenię i  jest najkochańszy na świecie:)
Szczególnie, gdy się zmęczy zabawą i odpoczywa sobie tak:
Najlepiej się wypoczywa na swojej pani prawda?:)
A jak śpi, to ja mogę spokojnie zająć się biżu:)

Dziś przyjechały moje Wielkie Zakupy- czego w pudełkach nie było! Kolorowe farbki akrylowe do deku i aniołów, piórka, wstążki, tasiemki, drewno, serwetki... jutro zapowiada się pracowity dzień!
O ile się wyśpię, gdyż Bilbo śpi średnio po dwie godziny,a potem robi sobie przerwę na zabawę- jak nie ma się z kim bawić, to przecież trzeba kogoś zbudzić...:)
Wampiurek mój kochany:)

niedziela, 8 listopada 2009

Bilbo

W naszym Hobbitowie pojawił się wymarzony Bilbo:) Ma 7 tygodni i jest najpiękniejszym psiakiem na świecie:)
No i jak ja się zabiorę do pracy przy biżu jak mam takie słodkości w domu???:)))

piątek, 6 listopada 2009

Wykańczanie

Dwojaki tytuł- wykańcza mnie ciśnienie a w zasadzie jego brak w mojej głowie. Spałabym od rana do wieczora, zmuszam się, by coś robić:) Przesilenie zimowe?
Kończę kolejną partię decu, dziś zebrało mi się na bransoletki, jutro pokażę efekt tej dłubaniny ( jak znajdę energię:)).
W www.twojeulubione.pl pojawiły się dwie nowe kategorie, do których gorąco zapraszam- jeszcze ciepłe jak świeże bułeczki, będę kładła na nie nacisk w najbliższym czasie, więc zaglądajcie, bo co kilka dni będzie  przybywało do nich przedmiotów:) Pierwsza to Biżu Decoupage- moje pierwsze kroki w tej kwestii, a druga to Aniołowo- to chyba będzie moja ulubiona kategoria:) tam będą moje anioły:) z masy, malowane, etc:) podejrzewam, że w ciągu tygodnia się tam zaroi od Dobrych Duszyczek Domowych:)

A teraz spać spać spać:)

czwartek, 5 listopada 2009

Pracowity Leniuszek

Co za dzień, dwie kawy nie potrafiły postawić mnie na nogi...mżawka siąpi cały dzień, wczoraj wieczorem padał śnieg z deszczem, gdy wracałam od rodziców i tak mi się zamarzył snieżek...ech, na przyszły tydzień zapowiadają ocieplenie:(
Poję się dziś (prócz kawy rzecz jasna) herbatą z sokiem malinowym i walczę z leniem. Trudna walka, ale popołudnie okazało się zwycięskie:)
Aniołowa ciąg dalszy-suszy się w piekarniku, część już czeka na pomalowanie:

Są tak słodkie, aż lękam się je malować, by nie zepsuć...:)

A ta słodka rodzina aniołków to moja kolejna słabość do aniołowa:)
Jeszcze lakier i gotowy obrazek:)!

Goniaku, skończyłam ją wreszcie dla Ciebie:
 Mam nadzieję, że będziesz zadowolona, niech ona do końca tygodnia u mnie przesuszy:)




wtorek, 3 listopada 2009

Anielisko

Dzisiejszy dzień poświęciłam na anioły, te obrazkowe dekupażowe oraz te z masy-nauczyłam się i chyba mnie to wciągnie....:) Poza tym anioły to znak, że idą święta...:)

to będzie komplet pojemnika z podstawkami, idealny na prezent:)

A to mój pierwszy anioł:) W trakcie suszenia, czeka go jeszcze malowanie:)
jest jeszcze kilka, a jeden szczególny, który trzymam w zanadrzu i tylko lękam się, czy aby mi wyjdzie, bo będzie całkowicie specjalny:)

Uwielbiam jak po 16:00 robi się szarówka. Wtedy nastawiam wodę w czajniku i zaparzam kubek pysznej kawy- koniecznie z sokiem...piernikowym:) Zapalam lampę w salonie i siadam w ulubionym fotelu....czas wolno płynie:) Za oknem cisza...  e nie. Wiatr wieje coraz mocniej ,czyżby zmiana pogody?
A propo pogody- przypomniała mi się podróż poślubna, kiedy to wybraliśmy się bez łańcuchów przez Szczyrk- to była jazda bez trzymanki! Sami zobaczcie:
Śnieg leżał wysoko ponad drogę, która oczywiście prawie w ogóle nie była odśnieżona, a za nami, w zawrotnym,jak na takie warunki, pędził.....pekaes! Myśmy jechali 40km/h a tamten szaleniec wisiał nam na ogonie, nie mieliśmy wyjścia, nie mogliśmy się stoczyć.....niezapomniane:))
O takiej zimie marzę. Mówcie sobie, co chcecie, że nosy marzną, że trzeba nakładać na siebie stosy i warstwy ubrań, ale ja kocham zimę. Okna pokryte szronem, nawet te samochodowe, które trzeba wyczyścić zanim się gdziekolwiek pojedzie. Kocham nakładać własnoręcznie wydziergany szalik (tamtej zimy turkusowy, tej zimy będzie różowy), ciepłe rękawiczki i poczuć siarczysty mrozek na policzkach:)
Lubię czekać na spóźniający się pociąg (bo zawsze mi się przypomina Dr Żywago, to takie romantyczne:)).
Kocham kłaść się pod kołdrę i koc i mocno wtulać w męża, bo on jest najlepszym termoforem.
Kocham w różowo- srebrne poranki stać przy oknie i pić gorącą herbatę z grubym plasterkiem cytryny, który im dłużej jest w herbacie, tym bardziej zmienia kolor...mogłabym pisać i pisać jeszcze, więc już przestanę:)

Jest mi diabelnie dobrze:)Anielsko dobrze:) Hurra!

 
Copyright 2012 Uroczysko Filomenki. Powered by Blogger
Blogger by Blogger Templates and Images by Wpthemescreator
Personal Blogger Templates