wtorek, 21 stycznia 2014

Uczę się

Chciałam zimę,to ją mam:))
śnieg prószy od rana,mróz ścisnął za nosy, a mi się taka pogoda podoba,w końcu styczeń!

Niestety, nadal jesteśmy chore,wszystkie trzy,choć ja już widzę światełko w tunelu,gorzej ze starszą córą:(
Ale-oby było coraz lepiej!

W wolnym czasie znów ćwiczę na masie solnej, wyniki są...różne, gorsze,może nieco lepsze czasem.
Najważniejsze-uczę się kiedy tylko mogę,zaczyna widzieć swoje słabe strony oraz te nieco mocniejsze.
Pokazuję,co ostatnio ulepiłam-daleko temu do ideału,ale przecież nie o to chodzi, by na blogu pokazywać tylko to,co śliczne,ale również "walkę" z przeciwnościami:))))
 Baranisko na piku z kopytkami na sznureczku,
 zające dwa-tu ćwiczyłam wzorki i kolory na masie:),
para w beretach:) Minus duży za zbyt gruboziarnistą sól,która dużo zepsuła. Ale teraz już wiem, jaką mieszać:)

Na dniach zamierzam zrobić kilka aniołków,w końcu-ćwiczenie czyni mistrza, jednakże od kiedy dzieci są chore (a to trwa od kilku tygodni),trudno znaleźć chwilę spokojną,wieczorami zaś zaczytuję się w Legendach Zamków Karpackich- gorąco polecam! Nie dość,że książka napisana wspaniałą, bogatą polszczyzną, to opowieści i legendy wciągają w swój świat.

Styczeń jest czasem wyprzedaży, na co najczęściej polujecie? Czy ubrania,sprzęt?
Ja na....książki:) W zeszłym roku zakupiliśmy z mężem kawał dobrej literatury:) W tym roku też mam nadzieję znaleźć czas na buszowanie. A jak wreszcie uporamy się z chorobami, nie omieszkam pojawić się na rodzimym warszawskim Bemowie- znajduje się tam Cmentarzysko Zapomnianych Książek. Temu, kto czytał Cień Wiatru czy Więźnia Nieba,pewnie ciśnienie w tym momencie wzrosło:)
Ależ tak,jest takie miejsce:) Przy wejściu dostajesz torbę i bierzesz,co chcesz:) Uczta dla mej duszy!

O książkach mogłabym długo....a nie mogę,czas wrócić do córeczek,podać lekarstwa.....:))

ściskam Was mocno,
Wasza Fila


poniedziałek, 13 stycznia 2014

Szybko zleciało...:)

Kochani,
wszystkiego,co najlepsze z Nowym Rokiem!!!:))Spóźnione życzenia,ale płynące z serca-przyjmijcie ode mnie proszę:)

Jak minęły Wam święta? Oby spokojnie,rodzinnie oraz....zdrowo.
Myśmy całą rodziną chorowali od świąt do Sylwestra,także nie poczuliśmy magii świąt, oby nowy rok przyniósł nam same zdrowe chwile!:)

Jednakże Wigilia była wzruszająca,szczególnie ze względu  na dziewczynki-wspaniale cieszyły się prezentami,śpiewały i skakały z radości:)

Atmosferę świąt rozpoczęły warsztaty w przedszkolu- prezenty własnoręcznie robione przez dzieciaki i rodziców- jak możecie sobie wyobrazić, trudno mnie było oderwać od stołu:))







Dziewczynki dostały mnóstwo książek pod choinkę, nasza rodzinka jest "czytająca" i chwalimy to sobie, a widząc,że nasze dzieci chętnie sięgają po książki,tym bardziej cieszy:)




Dziś rozpoczęłam pracę-bardziej nazywam to nauką- nad masą solną,ćwiczę,rozwijam,znów mnie to pociąga:)

Kochani,życzę Wam miłego wieczoru,
a to moje księżniczki,zawsze razem,kochające się siostrzyczki:)
Dobrej nocy!


 
Copyright 2012 Uroczysko Filomenki. Powered by Blogger
Blogger by Blogger Templates and Images by Wpthemescreator
Personal Blogger Templates