niedziela, 26 czerwca 2011

Ostatnie już wariacje bransoletkowe, filcowo i ślubnie:)

Kochani,
ostatnimi dniami albo mnie nie ma w domu, albo jestem totalnie zarobiona, gorący czas trwa.
To chyba już ostatni rzut bransoletek w sezonie:





Obiecałam także,że pokażę biżuterię moją ślubną, więc proszę bardzo: bransoletka z naturalnych perełek,a kolczyki- również ze Swarovskim:

Całość jest delikatna, kolczyki w miarę długie i widoczne, wszystko w kolorze ecru.
A to już filcowe broszki- mięciutkie, melanżowe:


 A to letnia bransoletka, na drucie pamięciowym:

piątek, 17 czerwca 2011

Kolczyki zwiewne i postępy w przygotowaniach




Kolczyki zwiewne, powiewające jak letnie sukienki, które uwielbiam. Tego lata "uzbroiłam" się w ich, za dużą oczywiście, ilość:)
Jednakże nie wyobrażam sobie upalnych dni bez choćby jednej sukienki!
W tym roku spełniło się moje sukienkowe marzenie-w szafie znalazła się sukienka typu hippie-długa, bez pleców, w kolorowe maziaje- jednym słowem cudna!:)

Przygotowania do naszej wielkiej uroczystości nabrały tempa- suknia wybrana, miara zdjęta, buty zamówione,coś na głowę także, zaczęłam także robić dla siebie biżuterię- uchylę rąbka tajemnicy-to będą delikatne perełki ze Swarovskim- bransoletka oraz kolczyki.Zaproszenia także już wybrane, tak samo jak śliczne ozdoby na auto, mąż ubrany w całości, więc o niego jestem już spokojna. Pozostało wybranie kreacji dla naszej małej księżniczki i w zasadzie to prawie już wszystko:))
Jak się zabrałam do realizacji przygotowań, to poszło szybciej niż myślałam:)
Cieszę się na tę chwilę, będzie piękna, wiem to, czuję!aha, pytaliście kiedy ten dzień? W sierpniu:)))

Dzisiejszy dzień przeznaczyłam na porządki domowe, także w moim kąciku do pracy- czego to ja nie znalazłam do rękodzieła! Odnalazły się kolorowe wełenki do filcowania, mnóstwo cudeniek, z których na pewno zrobię pożytek:) Takie porządki lubię!

Życzę Wam miłego, słonecznego weekendu,
Wasza Filka

czwartek, 16 czerwca 2011

"Dobrzy" Samarytanie

To było wczoraj po 20:00.
Właśnie położyliśmy córeńkę spać, a sami zaczęliśmy oglądać wieczorny film, kiedy zadzwonił dzwonek u drzwi.
To był młody chłopak, może młodszy od nas- wychudzony,brudny, głodny. Jąkając się poprosił o nieco jedzenia.
Natychmiast przygotowałam dla niego paczkę z pożywieniem. A on tak się ucieszył! Powiedział, że tylko my mu otworzyliśmy drzwi,a on ma teraz co zjeść i jest taki szczęśliwy!
Ten chłopak pukał do każdych drzwi w mojej klatce, otworzyła mu jeszcze tylko jedna osoba.
Co tydzień widuję moje sąsiadki, gorliwe "katoliczki", które drepczą do kościoła na mszę, co tydzień się spowiadają, głośno się modlą, ale żadna nie pomogła potrzebującemu.Żadna, z wyjątkiem jednej, nie otworzyła drzwi, nie wysłuchała.
Będę śmiała się im w twarz,ponieważ nie mogę znieść takiej obłudy, życia tylko na pokaz- bo co inni powiedzą.
Nienawidzę obojętności, znieczulicy, zakłamania.
Dla mnie to było tylko kilka kotletów, pieczywo, wędlina, dla niego kilka dni życia. Tak mało,a jednak tak wiele...

wtorek, 14 czerwca 2011

Nieco w biegu:)

Kochani, wybaczcie mi nieczęste wpisy, ale zaczynają się kumulować różne ważne sprawy w naszym życiu, wielkimi krokami zbliża się chrzest naszej córeńki,który (pochwalę się a co!) połączony będzie z przyjęciem przez nas ślubu kościelnego-no więc zaproszenia,suknia, sukienusia dla córeńki, garnitur,koszula,dodatki, wiązanka,samochód i inne cuda:)) To wszystko mnie ogromnie cieszy, tylko czasu mało:)
Na dziś kilka kropelkowych kolczyków:



Lekkie, letnie i przyjemne:))

Obiecuję wpadać częściej!:)
buziaki!

środa, 8 czerwca 2011

Upalne modułowe i ślubne

 Trudno śpi  się nocą, a to z kilku powodów:
primo- Córeńce idą kolejne ząbki, secundo- ciepło, tertio-cudnie grzmi i błyska, a i jeszcze  pogoń myśli wieczornych- co tu jeszcze zrobić, co załatwić. Przed nami gorący czas, ale będę o tym Wam opowiadać na bieżąco:)
Nocą najczęściej wymyślam wzory biżutek:)))
Oto nowe "modułki",wesolutkie, pastelowe i w czerwieni:


 Ślubne perełki  z łańcuszkiem:
 Onegdaj robiłam podobne, tyle że z turkusem niebieskim, a tenże jest afrykański:)))
 Naszło mnie ostatnio na gałązkowe kolczyki, jest przy nich nieco pracy, ale bardzo je lubię:
 I ostatnie na dziś, także ślubne, dla M.,która wspaniałomyślnie pozwoliła mi zrobić jeszcze jedną parę na swój użytek:)
Dobrego wieczoru Wam życzę:)

czwartek, 2 czerwca 2011

Pisałam już o tym bziku...:)

Nadal bransoletki, nie mogę przestać...:)




 Na koniec jednak niespodzianka-naszyjnik z marmurowymi kamieniami:

Miłej i mało burzowej nocy!:)

środa, 1 czerwca 2011

Uff, jak gorąco:)

I dobrze, niech słońce grzeje,wcale mi upały nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie:)
Calineczka też dzielnie sobie radzi szalejąc w domu tylko w koszulce i pampersie:)
Pracujemy sobie na balkonie, popołudniu mamy na nim cień, tak więc jest przyjemnie, pachną pelargonie, które kilka dni temu posadziłam, pachnie również (jeszcze,choć już niestety powoli przekwita) bez pod balkonem, pachnie popołudniowa kawa.... i cudnie jest:)
I z tych cudności powstało dużo kolczyków, z czego kilka sztuk ośmielam się pokazać:
 Szkło weneckie z kryształkami Swarovskiego.
 Delikatny długi Swarovski-  wyszło błogo i eterycznie:)
 Kryształki Swarovskiego kolorowe.
Agat trawiony.

A wieczorem sorbet-tym razem cytrynowy, co by się ochłodzić przed snem:)
Ściskam!
 
Copyright 2012 Uroczysko Filomenki. Powered by Blogger
Blogger by Blogger Templates and Images by Wpthemescreator
Personal Blogger Templates