niedziela, 12 sierpnia 2012

Bursztyny

Łatwo się je odróżnia od zwykłych kamyków wyłowionych z morza- nie opadają na dno,tylko " stoją" w wodzie, są lekkie i przy podpaleniu pachną:) Żeby je znaleźć najpierw powinien pojawić się porządny sztorm,a wiatr powinien wiać od północy:)

Jakiś czas temu wspominałam tutaj o bursztynach otrzymanych od mamy- mają mniej więcej tyle lat co ja, a niektóre są naprawdę pokaźnej wielkości. Zrobiłam z nich naszyjnik:) Będzie idealny na coroczną jesienną wyprawę nad morze:)

Dziś spędzamy prawdziwie leniwą niedzielę, pachnącą racuszkami z jagodami:)
Lubię takie dni, nigdzie się nie spieszymy, siedzimy w sypialni na łóżku,bawimy się z dziećmi, w wolnej chwili przeglądamy zaległą prasę popijając kawę:)
Na jutrzejsze popołudnie natomiast zaplanowałam wycieczkę rowerową ze starszą córeńką-Lena je uwielbia:)

pozdrawiam Was!:)

2 komentarze:

Kasia:) pisze...

Jak miło, że wpadasz tutaj tak często;))! Życzę udanej wycieczki:)!

Alojka pisze...

bursztyny w takim wydaniu wspaniale sie prezentują
pozdrawiam

 
Copyright 2012 Uroczysko Filomenki. Powered by Blogger
Blogger by Blogger Templates and Images by Wpthemescreator
Personal Blogger Templates