Święta tuż tuż.....

Już spokojnie,ciszej,choinka świeci się na kolorowo i oświetla mnóstwo bombek, aniołków,bałwanków i gwiazdek.
Ciemne popołudnie spędzane rodzinnie,przy ciepłej herbacie i pysznym podwieczorku.
Lekkie podniecenie, jak to zwykle bywa tuż przed świętami.
Odczuwam je i ja, mimo wieku:)))
Od kiedy są dzieci, zupełnie inaczej podchodzę do Bożego Narodzenia-odnajduję ten czas na nowo, patrzę świeżym okiem i odkrywam wspaniałości tego czasu wraz z córkami-bezcenne!

Czas spędzony z dziećmi jest najpiękniejszym czasem w moim życiu. Byłam w każdej chwili ich życia,pierwsze uśmiechy,kroki,słowa,a ..później pierwszy dzień w przedszkolu:)
Dziś,gdy moja starsza córeczka weszła do przedszkola,została "porwana" przez koleżanki, ledwo mi pomachała i już jej nie było....a tak niedawno trzymała się kurczowo mojej spódnicy.....:)
Czas pędzi nieubłaganie,staram się wyciskać go jak cytrynę,nie chcę stracić ani chwili.

Już w weekend rozpoczynam "działania" świąteczne w kuchni. Fartuszki dla mnie i córek gotowe,produkty już są- będą,jak co roku,to już tradycja, ciasteczka cynamonowe i korzenne. Na pewno piernik, ciasto czekoladowe,makowiec, biszkopt.....:)

Już dziś, bo wiadomo,że teraz będziemy przygotowywać prezenty,potrawy,sprzątać dom.....
życzymy Wam kochani Wesołych Świąt!