Co za piękny dzionek!
Wczoraj wieczorem zaplanowałam sobie od rana ciężką, rękotwórczą pracę i co?
A nici! Byłam długo- długo w parku z Lenką, grzałam buzię na słońcu i zachwycałam się kolorową jesienią:)
Dochodzi 17:00, a ja dopiero zasiadam, ale usprawiedliwiam się-przecież taka pogoda lada dzień się skończy!:)
Na zapowiedź śnieżnej zimy kurier przywiózł mi dziś zamówioną kurtałkę zimową:) Jest przepiękna, aż chce się już teraz ją nosić:)
Jednak jeszcze nie, jeszcze chcę nacieszyć się złotymi liśćmi szeleszczącymi pod nogami, oglądać zachód słońca pomiędzy rdzawymi liśćmi topól, które rosną przed moimi oknami, czuć zapach ognisk....
A że robi się chłodnawo, to temat filcu dopiero się u mnie rozkręca:))
Dwie bransoleteczki oraz kolczyki z kulek 15mm:)
Drogie moje, przypominam też o Candy u mnie:)))))
Do wygrania fajne,duże kolczyki-kropelki:) Kolory właśnie na jesień:
Aha, byłam niedawno u mojego najsłodszego Bilbka, wzruszeń było co nie miara, łobuziak tulił się do mnie i nie chciał odejść ode mnie nawet na krok!
Wyrósł, zmężniał, ale to nadal mój Wariatek:) W weekend jadę zrobić porządek z jego łapkami, więc już cieszę się na samą myśl, że go zobaczę:)
No a teraz wracam do pracy:)
Ściskam Was gorąco, dziękuję za odwiedziny!!!:)
środa, 6 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz