Umilam sobie dzionki różnymi smakołykami:) Dziś z Tatą upiekliśmy takie oto pyszności:
Ogromniaste ciasto drożdżowe:) PYYYSZNE:)
Oraz całą tacę małych,słodkich drożdżowych rogali:
A do tego zakupiłam dziś na targu agrest:) Pierwszy w tym roku! Jest nieco kwaskowaty,twardawy,ale ja takie właśnie lubię-a najbardziej,kiedy pęka twarda skórka i wylewa się słodki miąższ....bajka:)
Zbudziłam się po szóstej, spać już mi się nie chciało,więc jak zwykle w upalne dni-chłodniejszy prysznic, spacer,a potem spontanicznie powędrowałam na targ-uwielbiam pruszkowski targ piątkowy, prócz świeżych owoców i warzyw jest tyle kramików z bzdetami,ubraniami, drobiazgami...mogłabym tak chodzić po targowisku aż do południa:)
Poza tym myślę kreatywnie, jak tu pozasłaniać okna w salonie, słońce właśnie przeszło na tę stronę, a mi dziś jakoś słabiuteńko...może to już????:))))
piątek, 9 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz