Zaszalałam i zamówiłam nieco rzeczy do nowej biżu i do decoupage'u! Jestem bardzo pozytywnej myśli, że uda mi się znaleźć czas pomiędzy karmieniem,usypianiem,noszeniem etc:)) Mam większą motywację wiedząc, że idą do mnie paczuszki z cudowną zawartością:)))
Zajrzałam na nowy wpis mojej przyjaciółki, która pisała nieco o miłości i przypomniała mi się moja Miłość Wieczna...poezja:)
Szczególnie Halina Poświatowska, jak dla mnie pierwsza dama poezji. Była piękna, młoda, wybitnie utalentowana i bardzo chora na serce, umarła mając niewiele ponad 30 lat...tylko ona umiała pisać najpiękniejsze wiersze o miłości, ale śmierć była bardzo często także obecna w wersach.
Kto by pisał lepsze metafory? Nikt. Jestem ogłuszona,zapatrzona,zakochana w jej słowach, spijam je łapczywie z kart jej antologii, jak tylko mam chwilkę, choć jeden wiersz...
Sami zobaczcie:
"...
moje ręce
przytulą cię
okrytego
kurzem dróg których nie przeszedłeś
i na moim ramieniu
wyliczysz
ile się nieskończoność mnożona przez wieczność..."
albo ten fragment:
"...
jestem z upływającej wody
z liści które drżą
trącane dźwiękiem wiatru
przelatującego pospiesznie
jestem z wieczoru
który nie chce usnąć..."
bajka...:)
albo jeszcze ten fragment:
"...
twoje wargi osuwają się ze mnie
fioletowo i chmurnie
gdy milczysz
błyskiem zębów
potrafię ubrać niebo
w najpiękniejszy wschód miłości..."
Dla mnie to mistrzostwo:)
Jeśli się Wam spodobało,to m tomik " Hymn Bałwochwalczy" :)
A szczególnie wiersze: Pocałunki, Jestem Julią,Niech żyją zmysły, Wenus, Poprzez uśmiech, Moment, Lustro i mnóstwo innych oznaczonych po prostu gwiazdkami.
Ale trudno nie wspomnieć o pozostałych genialnych tomikach, chociażby "Jeszcze jedno wspomnienie" i wiersz,który powalił mnie na kolana:
"Mój kochany zapytał mnie: czy wierzysz w życie po śmierci?Odpowiedziałam: uwierzę, ale tylko wtedy, jeśli róża, które tego wieczoru zakwitła w naszym ogrodzie, pachnieć będzie po zgonie wszystkich swoich płatków. Mój kochany zapytał mnie: czy chcesz pójść do nieba? Zechcę- odpowiedziałam- ale tylko wtedy, jeśli niebo jest ciepłe jak twoje ramiona, przestronne jak twój oddech i dzikie jak pocałunek. Mój kochany zapytał mnie: czy zawsze będziesz mnie kochała?Odpowiedziałam: jeśli wieczność jest chwilą pomiędzy moim sercem pustym a sercem wezbranym z miłości, nigdy nie będzie czasu, w którym nie kochałabym ciebie."
I ten wiersz dedykuję Mojemu Mężowi.
środa, 25 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz